Autor |
Wiadomość |
fibi
|
Wysłany:
Wto 13:43, 09 Cze 2015 Temat postu: |
|
Temat pouczajacy. Fajny. Przydatny////////
POZDRAWIAM. |
|
|
jacekk
|
Wysłany:
Wto 20:13, 25 Lis 2014 Temat postu: |
|
MłodyET wrzucił hasłoi zrobiła sie dyskusja, może chwilami z lekkimi nieporozumieniami. Chociaż odpłyneło to daleko od ETka to przynajmniej żyje jako jeden z niewielu tematów. Chyba administrator tu nie zaglada jako żywo od bitwy pod Grunwaldem.
Kontynuując. Dość niezwykłe rozwiązanie nibymatówki pozornie bez sensu występuje w Lubitielu.
To kopia Brillanta Voigtlandera w jakiejś tam kolejnej odsłonie. Matówka jest przeźroczysta więc jasna. Zamatowano i to grubo mały krążek jedynie pod lupą i tylko on sluży do ostrzenia. Ostrzenie jest bardzo pewne a ta niby matówka wygodniejsza do kadrowania chociaż do nieco dziwnego obrazu trzeba sie przyzwyczaić
TAEDA
Dodam, że większość ze starych lustrzanek ma możliwość złożenia kominka tak aby stał się celownikiem ramkowym, albo wbudowany dodatkowy celownik lunetkowy do zdjęć sportowych (pewnie też dla tych co nie wierzą matówce) |
|
|
TAEDA
|
Wysłany:
Wto 14:14, 25 Lis 2014 Temat postu: |
|
w tej dyskusji idzie właściwie o to, czy robienie zdjęć bez ostrzenia na matówce a tylko przy pomocy skali odległości--daje rezultaty pozytywne.
No więc daje, i dlatego są owe wzmianki w instrukcjach rosyjskich że można tak i tak. Oczywiście,że jak piszą przedpiścy, gdy robimy zdjęcie "skomplikowane" a więc z bliska z rozmytym tłem itp., no to lepiej sprawdzić na matówce. Wspomniane stare lustrzanki miały w tym celu lupkę aby patrzeć w nią i dostrajać, bo oko ludzkie pod tym względem jest zawodne.
W nich to już na pewno prościej było fotografować tylko przy pomocy pierścienia odległości na obiektywie--i tak sporo osób robiło gapiąc się w kominek tylko dla granic kadru.
A więc----zawodność oka to główne wytłumaczenie sprawy.
Natomiast dodane mikrorastry powinny pomagać ,ale.........też nie ma cudów.
W Zenicie 12 XP niby już jest fajnie.....ale nastawiam sobie wg. skali na obiektywie.
Mam świetny dalmierz w Zorka-10 i w zasadzie nie korzystam z niego
Więc odpowiadając kol. "kosa" : cykaj bez strachu tą metodą uproszczoną----będzie szybciej a ostrość na papierach będzie taka sama jak przy ostrzeniu za pomocą matówki. Chyba że powiększalnik nawali |
|
|
jacekk
|
Wysłany:
Pon 16:27, 24 Lis 2014 Temat postu: |
|
Tak jak piszesz dlamierzowce z długą bazą są najdokładniejsze.
Wróciłem z pracy, przeczytałem post i mnie to zaintrygowało.
Nie mam akurat Kieva ale wygrzebałem wszystkie ruskie dlamierzowce jakie mam i obiektywy do nich i zrobiłem test.
http://s1.fotowrzut.pl/35ZKTYEL38/1.jpg
http://s1.fotowrzut.pl/35ZKTYEL38/2.jpg
Fed 4 po upadku, Fed 5, Zorki 4i Zorki S
oraz Industary 50, 61, Jupitery 8, 9 i 12
Wszystkie ze sprawnymi i wyjustowanymi dalmierzami i wymieniałem obiektywy i się bawilem. Baza pomiarowa t 9,5 m co 1 m kawałek taśmy + 2 drzwi 90 z futryną to jak 1 m na ścianie.
Wynik 100 % powtarzalności każdej kombinacji obiektyw- aparat dla każdej testowej odległości i przy wielu próbach. Nie mam pomysłu jak to udokumentować
Dlaczego mam nie wierzyć dalmierzowi i to nawet o krótkiej bazie?
Ustawianie ostrości przy pomocy dalmierza jest bardzo szybkie. Nie jest zależne od ogniskowej i światła obiektywu i jednoznaczne -jest/ nie ma. Dlaczego więc dalmierzowe Leiki kochają "streetfotowcy" ? Fakt trzeba się tego nauczyć używać.
Co innego celownik - koszmarny mały i ciemny i rozdzielony od dalmierza w Zorce S , lepszy ale i tak słaby w Fedach i fantastyczny w Zorki 4 ale to tylko komfort.
Co do klasycznych matówek bez dodatków typu np. mikroraster : Zenity do E także Praktiflex i mnóstwo różnych Ex starszych Praktik oraz różnych Startach, Flexaretach itd. dużo zależy od jakości matówki. Im drobniejsza tym jaśniejsza ale mniej precyzyjna
A... plana to ty masz ponad 80 |
|
|
pulkos
|
Wysłany:
Pon 13:25, 24 Lis 2014 Temat postu: |
|
Dobrze,że napisałeś ,że sprawa nie dotyczy tylko Zenita, ja rozumiem że mówisz o aparatach dalmierzowych--jak wymieniony powyżej FIED.
Zenit nie jest dalmierzowcem, ale faktycznie to łapanie ostrości na matówce bywa błędne...........wynika to np. z zastosowanego systemu optycznego i typowa lustrzanka ( o ile nie ma jakiegoś wynalazku ekstra) nieraz jest pod tym względem wku..wiająca. Zenity "E" słabo pokazują to zgrania z ostrością.
Poprawiono to nieco w modelach późniejszych.(AM2).
Ja się przyznam, że na swoim starym Praktifleksie WCALE nie stroiłem na matółwce !! Zawsze tylko na oko !!!!
W zasadzie---najdokładniejsze strojenie mamy w dalmierzowcach ale tylko o długiej bazie ! Niezły jest Kiev, ale dopiero Moskwa-5 ma dalmierz prawie artyleryjski . Jednak i tu, wstyd się przyznać........stosuję zwykle pomiar na oko i walę zdjęcia .........tak jak pisze kol."plana".
PS. wspomniany Fied także nie powala co do łapania ostrości dalmierzem. No ale to zawsze coś w porównaniu ze Smieną |
|
|
plana
|
Wysłany:
Pon 12:52, 24 Lis 2014 Temat postu: |
|
Przede wszystkim, nigdy nie wiadomo czy po latach ustawienie dalmierza jest prawidłowe.
Poza tym, strojenie dalmierzem jest o wiele dłużej trwające a nieraz trzeba robić zdjęcie szybko (lomografia,zdjęcie dziecka w ruchu).
I dalej-----wiele zależy od sprawności oka. Proponuję doświadczenie : ustaw według dalmierza a potem weź linijkę i zmierz odległość=== kilka razy. Efekt::: są duże błędy.
Przy przesłonie typu 11,16 a nawet 8 , jest tak duża głębia ostrości , że nie ma potrzeby stroić dokładnie.
Wiele instrukcji (rosyjskich) podaje wręcz,że można pominąć strojenie dalmierzem i nastawiać tylko pierścieniem odległości a celownik służy wtedy tylko do określenia kadru. Sprawa nie dotyczy tylko Zenita.
Natomiast przy zdjęciach z bliska, czyli 2 metry i mniej, lepiej stroić dalmierzem lub zmierzyć taśmą, bo tutaj określenie na oko tego dystansu może dać błędy istotne, zwłaszcza dla przesłony typu 5,6 ---2. |
|
|
kosa
|
Wysłany:
Pon 0:25, 24 Lis 2014 Temat postu: |
|
Czyli skala na obiektywie jest bardziej wiarygodna?
Muszę cyknąć rolke w ten sposób bo jeszcze tak zenkiem nie robiłem...co innego Fed a smiena to tylko tak. |
|
|
plana
|
Wysłany:
Nie 23:53, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
co do fotoogniwa--toż ja to piszę ---czytaj i nie kombinuj.
Wiemy co to jest płytka selenowa, wszyscy wiemy !!!!!!
NIekorzystanie z dalmierza przy długich ogniskowych może dawać błędy. Tak jest.
Ale przy normalnych--nie daje.
Robiłem zdjęcia gdy ty nie byłeś nawet plemnikiem i nigdy nie stroiłem na matówce. Fakt--obiektyw 5 cm. |
|
|
jacekk
|
Wysłany:
Nie 0:25, 23 Lis 2014 Temat postu: |
|
plana
Fotoogniwo selenowe w Zenicie ET (element pomiarowy) nie jest opornikiem.
Reszta sprężynek i oporników służy do justowania urządzenia i nie można się do nich dostać bez rozbierania aparatu.
W takim zakresie odległosci do kilku metrów i przy dużym otworze przesłony to czasem pomyłka o 2 cm jest duża. Na skalę odległości nie ma potrzeby zaglądać, bo po co, no chyba z ciekawości bez praktycznego zastosowania bo przy roboczym otworze przesłony nawet głębia ostrosci jest widoczna na matowce.
Nieużywanie matówki zasadniczo przeczy idei konstrukcji lustrzanki pozwalajacej na precyzyjne kdrowanie (brak paralaksy) a przede wszystkim pracyzyjne i jednoznaczne ustawianie ostrosci. Po to jest matówka, mikroraster i kliny dalmierza polowego (zależy od wersji Zenita) żeby z nich korzystać. Jest ono zawsze dokładniejsze chyba, że używa się uszkodzonego aparatu, obiektywu lub ma się dużą wadę wzroku.
Przy dłuższych ogniskowych ustawianie na skalę poza nieskończonością to zupełna loteria. |
|
|
plana
|
Wysłany:
Pią 21:56, 21 Lis 2014 Temat postu: |
|
matówka i jej użycie jest upierdliwe i nie ma potrzeby stroić ostrości na matówce. Wystarczy ocenić na oko i nastawić metry pierścieniem.
Tylko w razie fotografowania z bliska np. 2 metrów należy posługiwać się matówką bo łatwo o błąd--tu już nie można się pomylić nawet o 30 cm.Strojenie na matówce trwa długo i zależy od wzroku. Często po nastrojeniu patrzymy ileż to wyszło nam w metrach------i okazuje się że jest błąd 200% i nawet na logikę widać że odległość faktyczna jest zupełnie inna.
Ale....co kto lubi......
PS. ogniwo selenowe ma zwykle opornik po drodze i on jest regulowalny (grafitowy), dodatkowo ogniwo to ma regulowaną sprężynkę strzałki(galwanometru) co trochę zmienia wskazania. |
|
|
jacekk
|
Wysłany:
Czw 9:19, 20 Lis 2014 Temat postu: |
|
"Oczywiście zawsze trzeba NASTAWIĆ ODLEGŁOŚĆ pierścieniem na obiektywie, ale nie musi być dokładnie---tak mniej więcej w metrach. "
No nie. A od czego matówka?
Co do śwatlomerzy selenowych- To ogniwo fotogalwaniczne produkujące prąd który można zmierzyć a nie opornik.
Podstawowe problemy z tymi śwaitłomierzami są 3
1 - zużywają się - nie wolno pozostawiać na słoneczku na dłuższy czas
2 - mają małą czułość
3 - mają bardzo duży kąt pomiaru przez co daja sie łatwo oszukiwać przez boczne światło.
Jak to ominąć. Co do 1 i 2 to oczywiste.
3 - Przykład: fotografujemy krajobraz, w którym połowę kadru zajmuje jasne niebo, a połowę dużo ciemniejszy ląd. Jasne niebo wpłynie na pomiar oszukując światłomierz i wprowadzając niedoświetlenie lądu.
Wystarczy pochylić aparat podczas pomiaru, przysłonić celę cieniem dłoni lub w jakiś inny sposób nie dopuścic by szeroko "zbierająca" światło cela została oszukana |
|
|
plana
|
Wysłany:
Śro 20:01, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
ogólnie, to problem u osób początkujących jest jeden: Jak nastawić żeby nie było prześwietlone lub niedoświetlone. Oba Zenity (jw) mają w tym celu wbudowany światłomierz i on pomaga, ale zwykle nie wiadomo czy działa poprawnie bo jest selenowy i nieraz ten selen się starzeje (tak serio to on jest dobry i zwykle powodem jest syf na oporniku). I chodzi o obsługę tego światłomierza, bo jest niezrozumiała.
Najpierw należy nastawić czułość filmu aby ten światłomierz wiedział jak czuły jest film------zawsze są opisy w DIN tej czułości i ta "miara" jest najlepsza, bo opis GOST albo ASA nie zawsze jest jednoznaczny.
Gdy kupujemy film 200 ISO (czułość 200 ISO) to jest to to samo co 24 DIN.
A gdy 100 ISO to jest to 21 DIN, a gdy 400 ISO to=27 DIN.
Te Diny się nastawia kółkiem wewnętrznym po lewej ręce gdy trzymamy aparat do zdjęcia. A potem kółkiem zewnętrznym nasuwamy jedną strzałkę na drugą (ta druga sama chodzi w okienku).
I teraz odczytujemy dwie wartości stojące naprzeciw siebie na tych kółkach --są to :migawka i przesłona . Jest ich kilka PAR do wyboru--każda jest dobra, ale nie wybierajmy skrajnych. Np. mogą być takie pary : 60 i 16.......125 i 11.........250 i 8......
Ja bym wybrał migawkę 125 a przesłonę 11. Przesłonę nastawia się pierścieniem na obiektywie a migawkę takim małym kółkiem na górze aparatu nieco po prawej .Film powinien być już naciągnięty wcześniej.
W Zenicie "E" należy jeszcze ,przed pstryknięciem zdjęcia, domknąć przesłonę do nastawionej już uprzednio wartości takim drugim pierścieniem "domykającym" obok pierścienia nastawczego przesłony (bo jak nie to zdjęcie się prześwietli). W Zenicie ET---samo się już domyka w czasie pstryknięcia.
Oczywiście zawsze trzeba NASTAWIĆ ODLEGŁOŚĆ pierścieniem na obiektywie, ale nie musi być dokładnie---tak mniej więcej w metrach. |
|
|
Fenol
|
Wysłany:
Nie 22:22, 23 Cze 2013 Temat postu: |
|
Można też spokojnie kupić np. Ilforda XP2, albo Kodaka BW400CN - oba do procesu C41, więc można oddać do byle labu, kłopotu nie ma, a jakoś jest bardzo dobra. |
|
|
pulkos
|
Wysłany:
Pią 12:49, 07 Cze 2013 Temat postu: |
|
Ale dlaczego ma to być film czarno-biały ???
Te filmy są obecnie trudniej dostępne, są też droższe od kolorowych, oraz nie w każdym punkcie foto-lab chcą je wywołać. W dodatku wywołanie cz-białych jest droższe niż kolorowych.
Owszem, to są filmy dla koneserów, którzy sami chcą w domu wywoływać takie filmy a potem robić odbitki na powiększalniku w swojej piwnicy.
Jeśli już, to firma produkująca je nie ma absolutnie znaczenia--może to być Kodak albo Ilford albo Foma---o ile jeszcze je produkuje. Czułość raczej 100 ISO (ostatecznie 200 ) żeby nie było widocznej ziarnistości.
( czyli--wyrażając czułość w DIN-----to będzie 21 lub 24 DIN ).
Ale --po co ci to , Zenit jest dostosowany do kolorów (mowa o gatunku szkła w obiektywie) zaś zabawa z czarno-białymi to jest zabawa retro dla entuzjastów. Na początek jednak lepsze kolorowe, i oddaj do wywołania w labie.
PS. a jak wyszedł ci ten film kolorowy o którym pisałeś poprzednio ? |
|
|
MłodyET
|
Wysłany:
Czw 20:51, 06 Cze 2013 Temat postu: |
|
jaki czarny film polecacie ? |
|
|